n.waldemar n.waldemar
66
BLOG

Szpitale to nie fabryka

n.waldemar n.waldemar Polityka Obserwuj notkę 37
Służba zdrowia, opieka zdrowotna, leczenie, medycyna z przysięgą Hipokratesa na czele, sektor zdrowia publicznego – w samych tych pojęciach widać cel szpitali. Jest nim ratowanie ludzkiego życia i zdrowia. Jest to jedna z najważniejszych funkcji nowoczesnego państwa. Funkcja ta nie polega z definicji na zarabianiu pieniędzy. Nawet Hillary Clinton podawała w 2007 roku dane o stanie służby zdrowia w USA: 40% obywateli USA nie ma ubezpieczenia zdrowotnego bo ich na to nie stać. Niestety nasz rząd płynie pod prąd nowoczesnego świata i chce nam „ufundować” Nowy Orlean. Dziękujemy Szanowni Panowie – zróbcie go dla siebie.

Będzie jak z bankami: najpierw „komercjalizacja” a potem pełne sprywatyzowanie

Przypominam, że podobny manewr zastosowano przy prywatyzacji banków. Najpierw była ich komercjalizacja – potem sprywatyzowano co się tylko dało. Dzisiaj oglądamy efekty tej nierozwagi: 70% kapitału polskich banków jest własnością banków zagranicznych. Te mają olbrzymie kłopoty a na ich ratunek trzeba będzie wydać po obu stronach Atlantyku około 4 bilionów USD. No i co teraz? Wystarczy iskra, żeby ludzie w Polsce masowo wyciągali pieniądze z banków jak to się dzieje na całym świecie w państwach już dotkniętych kryzysem.

Polskie społeczeństwo jest za biedne na prywatne szpitale i prywatną służbę zdrowia

Eurostat – oficjalny urząd statystyczny Unii Europejskiej podał kilka miesięcy temu, że 40% społeczeństwa Unii zarabiającego 40% średniej pensji – to Polacy. A więc ludzie zarabiający 40% średniego wynagrodzenia w całej Unii Europejskiej to my!  Prawie połowa unijnej populacji.

Prywatyzacja szpitali grozi więc degradacją społeczeństwa. Jest nawet wbrew prawom człowieka. Wytworzy monopol jak na rynku usług bankowych – i skończy się taką samą katastrofą. Zapewnienia tych polskich polityków, którzy twierdzą, że czeka nas kraina mlekiem i miodem płynąca – można spokojnie włożyć między bajki. Ludzie ci ani nie są lekarzami, ani menegerami gdyż żyją z naszych składek i dotujemy ich przez Skarb Państwa.

Sprzeciw wobec prywatyzacji to nie socjalizm: to sprzeciw wobec feudalizmowi i pauperyzacji społeczeństwa

W mieście, w którym mieszkam – a pisałem o tym kilka miesięcy temu w blogu na Money.pl i łatwo sprawdzić gdyż dałem go w polecanych stronach – przy prywatyzacji szpitala miejskiego może dojść do tego, że obszar 10 kilometrów kwadratowych przylegający do miasta, może być feudalnym folwarkiem obejmującym uzdrowisko (prywatyzowane), byłe sanatorium (prywatyzowane) i szpital. Więc kto to restauruje feudalizm i za czyje pieniądze?!

Znachorzy na start

Podrożenie leczenia szpitalnego może też doprowadzić – i doprowadzi do pojawienia się różnej maści szarlatanów, znachorów, terapeutów, szarej strefy leczenia, nielegalnych gabinetów lekarskich, etc. Gdzie wobec tego wyobraźnia polityków? I kto to są ci politycy?

n.waldemar
O mnie n.waldemar

Koziorożec: twórczy, odważny, konsekwentny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka